czwartek, 25 lipca 2013

refleksja powarsztatowa 19-21.07.2013

przypomnienie cośmy z Anią weekendowo namieszały jak zawsze na warsztatach...mieszania było co niemiara, Anuś po pachy urobiona, Ruda w piachu podczas sesji utytłana co niemiara, aż na oblicza popadałyśmy nasze cudne rozradowane...do następnych czas się gotować , bo już brak, bo już głód...zabawy, radości i GIRL POWER jak Magda mawiać zwykła przez te dni ... cudownie się zadziało i dziać będzie :) ...